Mimo początkowych planów, które zakładały iż teren rekonstrukcji grodu będzie całkowicie zgodny z historycznym oryginałem, bez absolutnie żadnych nowoczesnych dodatków, niestety okazało się to niemożliwe do zrobienia. Oświetlenie jednak było potrzebne, szczególnie kolegom rzemieślnikom którzy w ciemnych chatach zwyczajnie nie mogli pracować.
Przemysłowy agregat z silnikiem Diesla
Postanowiliśmy więc zamontować oświetlenie wewnątrz grodu, oczywiście odpowiednio usytuowane tak, by nie odstawało za bardzo od wystroju. Jednak problemem było zasilanie. Zbyt duża odległość od najbliższej rozdzielni oznaczała astronomiczne koszty podłączenia do sieci, zdecydowanie za duże jak na nasz ograniczony budżet, dlatego też zdecydowaliśmy się na zakup agregatów do zasilania oświetlenia, które i tak miało być wykorzystywane tylko okresowo. Najbardziej wydajne, a jednocześnie najmocniejsze wydały się nam agregaty prądotwórcze z silnikiem diesla. Nie były one szczególnie skomplikowanym urządzeniem, zawierającym w sobie prądnicę wysokiej wydajności i duży silnik, podobny do tych używanych w samochodach ciężarowych. Jeden taki agregat w zupełności wystarczył jako zasilanie oświetlenia, bo jeden bak paliwa spokojnie wystarczył na nawet dwadzieścia godzin ciągłej pracy bez przerw, przy jednoczesnym podłączeniu urządzeń pobierających dużo energii.
Agregat ten nie był przeznaczony do transportu i raz zamontowany, musiał być rozłożony na części by przenieść go w inne miejsce. Mimo to, do instalacji stacjonarnych, takich jak nasza nadawał się idealnie, gdyż oprócz oświetlenia, mógł zasilać także i inne urządzenia używane podczas imprez, takie jak nagłośnienie na pokazach, czy ekrany telewizyjne, których czasem używaliśmy jako pomocy podczas prelekcji.