Któregoś dnia wspólnie z mężem pomyśleliśmy, że najwyższy czas zrobić coś dla siebie. Całe życie poświęcaliśmy się dzieciom i w związku z tym byliśmy nieraz bardzo zmęczeni. Mąż zaczął chorować na nogi, a ja miałam problemy z kręgosłupem. Nie było to jakieś duże schorzenie, jednak powodowało dyskomfort.
Sanatorium w Ciechocinku
Dlatego te uznaliśmy, że potrzebny jest nam jakiś porządny odpoczynek, w którym jeszcze odpowiednio o nas zadbają. Pomyśleliśmy, że dobrym wyborem byłby Ciechocinek sanatoria Promocje można było tam znaleźć na każdym kroku, kiedy przeglądało się różne oferty, zwłaszcza, gdy chciało podróżować się we dwójkę. Dlatego też szukaliśmy różnych ogłoszeń w gazecie, a później dzieci znalazły ciekawą promocję przez internet. Nawet podwieźli nas na miejsce. Wykupiliśmy sobie dwutygodniowy pobyt z pełnym wyżywieniem i zabiegami leczniczymi. Wiedziałam, że na pewno pomogą mi odzyskać sprawność, ponieważ ostatnimi czasy miałam za mało ruchu i wszystko powoli zaczynało tracić kondycję. Pakiet który wybraliśmy łączył w sobie zabiegi relaksacyjne i lecznicze, oraz aktywizację seniorów w postaci ćwiczeń dostosowanych do stanu zdrowia. Na moje problemy z kręgosłupem skierowano mnie na pływanie. Basen dostępny był w hotelu dla wszystkich gości, z wydzieleniem strefy dla pacjentów odbywających w nim rehabilitację. Pomyślano o wszystkim, były nawet rowerki wodne. Mąż z kolei chodził na spacery z kijkami.
Pobyt w sanatorium pomógł nam poczuć się lepiej. Nasze dolegliwości zniknęły i teraz wiemy, jak z nimi walczyć, aby nie nawracały. Jedzenie było pyszne, warunki w pokoju świetne, lepsze niż w domu. Taki wypoczynek połączony z rehabilitacją pozwolił nam się zregenerować i zrozumieć, że mimo starszego wieku mamy w sobie jeszcze spore pokłady energii.