Mój narzeczony Norbert bardzo lubi nowoczesne rozwiązania. Jeśli chodziło o nasz ślub, postanowił wybrać bardzo ciekawy format zaproszeń. przede wszystkim zależało mu na oryginalności. Było to dla niego bardzo ważne, by zaproszenie mogło stać się piękną pamiątką, która będzie na stałe gościła w domach naszych gości weselnych.
Zaproszenie na ślub w formie magnesu na lodówkę
Bardzo cenię sobie nowoczesne rozwiązania. Jestem kobieta, która nie boi się zmian, dlatego często igram z tradycją. Mój narzeczony Norbert wpadł na pomysł, byśmy zastosowali zaproszenia magnesy. Było to bardzo innowacyjne rozwiązanie, ale przy okazji, coś niesamowicie oryginalnego. Wiedziałam, że zaproszenia magnesy będą idealnie prezentować się na lodówkach członków mojej rodziny. Kiedy powiedziałam o pomyśle swoim przyjaciółkom to były zachwycone. Powiedziały zgodnie, że zaproszenia magnesy to idealny podarunek. Nie dość, ze goście będą stale wiedzieli, kiedy nastąpi piękna uroczystość, to jeszcze pozostanie w ich domach na długo. Co ważne, nie było to drogie rozwiązanie. Za kilkaset sztuk wyszło nam kilka tysięcy złotych. Cena była dosyć spora, ale to ze względu na treść i grafikę, którą sam zaprojektował mój narzeczony Norbert. Zaproszenia wyglądały jak piękne laurki, które ozdobione byty falbankami. Uważam, że prezentowały się bardzo odważnie, co było ich wielką zaletą. Przy okazji, prezentowały się też schludnie. Dużo wdzięku miała zwłaszcza cudowna grafika.
Moja rodzina była zdziwiona taką formą zaproszeń. Wszyscy jednak stwierdzili zgodnie, ze był to bardzo dobry pomysł. Często z moim narzeczonym Norbertem mamy zwariowane pomysły. Dobraliśmy się idealnie i cieszę się, że to właśnie on będzie mógł być moim mężem. Uważam, że tak piękne zaproszenia były warte swojej ceny.