Naturalnie mam bardzo słabe paznokcie, więc chcąc sprawić, aby wyglądały w miarę estetycznie uczęszczałam na manicure hybrydowy. Ostatnio jednak zdecydowałam się przetestować małą alternatywę, która jak się okazało spełniła całkowicie moje oczekiwania względem lakieru do paznokci i przy okazji zaoszczędziła mi sporo pieniędzy.
Trwałość lakierów winylowych
Moje paznokcie są bardzo kruche i lubią się niestety rozdwajać. Sprawia to, że malowanie ich tradycyjnym lakierem nie miało sensu ponieważ ten potrafił odprysnąć w wielu miejscach już pierwszego dnia. Z kolei codzienne poświęcanie trzydziestu minut na pomalowanie paznokci i czekanie aż wyschną i jeszcze pilnowanie tego, aby niczego nimi nie dotknąć nie było dla mnie zbyt miłą perspektywą, dlatego zdecydowałam się uczęszczać na manicure hybrydowy. Ze względu na obecne czasy nie zawsze jednak mogłam udać się z wizytą, aby odświeżyć swój manicure, więc moje paznokcie często wyglądały nieestetycznie. W końcu zdecydowałam się zrezygnować z wizyt u kosmetyczki i przetestować nowość na rynku, jaką jest lakier do paznokci vinyl który poleciła mi koleżanka z pracy twierdząc, że jest bardzo wytrzymały. Lakier ten rzeczywiście przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Myślałam, że mianem wytrzymały można określić lakier, który należy odnawiać co dwa, trzy dni, a tymczasem mimo wykonywania codziennych obowiązków domowych lakier pozostał na paznokciach nietknięty przez pięć dni! Nie testowałam go dłużej ponieważ po tym czasie zaczęły pojawiać się odrosty, więc na nowo go nakładałam. Jego usuwanie również okazało się banalnie proste ponieważ robi się to w identyczny sposób, jak w przypadku tradycyjnych lakierów.
Wytrzymałość lakieru była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Z racji tego, że lakier bardzo szybko schnie i nie wymaga dodatkowo lampy UV, jak w przypadku lakieru hybrydowego, oraz oczywiście ze względu na jego świetną trwałość postanowiłam całkowicie zrezygnować z wizyt u kosmetyczki ponieważ ten lakier całkowicie spełnił moje oczekiwania. To z kolei pozwoliło mi zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy, jakie zawsze wydawałam na wizyty w dobrym salonie.